10 stycznia 2023 r.
Jo Callaghan jest brytyjską autorką literatury beletrystycznej. W mgnieniu oka To jej debiut kryminalny i pierwsza książka wydana w Wielkiej Brytanii. Ukaże się 19 stycznia 2023 roku nakładem wydawnictwa Simon & Schuster. Można ją również znaleźć na stronie Katalog bibliotek społeczności Suffolk.
Kim byli Twoi bohaterowie, gdy dorastałeś?
Uwielbiałam Anię Shirley w Ania z Zielonego Wzgórza, bo była taka mądra, a mimo to nie potrafiła przestać gadać (zawsze dostawałam burę za to, że za dużo gadam) i oczywiście chciała zostać pisarką. W telewizji uwielbiałam Wonder Woman i The Bionic Woman – wszystko, co miało supersilne kobiety, które ratowały sytuację!
Kiedy zacząłeś pisać?
Zawsze pisałam opowiadania jako dziecko i nastolatka, ale kiedy skończyłam studia, praca, a potem życie rodzinne przejęły kontrolę, więc przestałam pisać. Zawsze zakładałam, że „pewnego dnia” wrócę do pisania, ale ten dzień oddalał się coraz bardziej. Na moje 40. urodziny mąż kupił mi laptopa i znów zaczęłam pisać na poważnie. Ale strasznie niedoceniłam tego, jak trudne to będzie! Chyba myślałam, że jak tylko zasiądę do fotela i będę miała własnego laptopa, słowa i sukces szybko pójdą w parze. Zamiast tego, zajęło mi pięć powieści i trzynaście lat, zanim w końcu zostałam wydana! Nauczyłam się swojego fachu, pisząc w tym czasie dwie powieści dla młodzieży i trzy powieści dla młodzieży. „W mgnieniu oka” to moja pierwsza powieść kryminalna dla dorosłych.
W podziękowaniach na końcu książki wymienia Pan osoby, które pomogły w badaniach nad danymi technicznymi. Musiały się odbyć jakieś interesujące dyskusje na temat możliwości wykorzystania sztucznej inteligencji w pracy policji, które dziś brzmią jak science fiction?
Chociaż W mgnieniu oka Ponieważ AIDE Lock to fikcja, zależało mi na tym, aby wszystkie naukowe i technologiczne aspekty powieści były wiarygodne, jeśli nie prawdopodobne, dlatego większość możliwości głębokiego uczenia się AI, którymi dysponuje AIDE Lock, już istnieje lub jest na horyzoncie. Jedynym wyjątkiem są możliwości prowadzenia rozmów w czasie rzeczywistym, które – jak sugerują prognozy większości ekspertów – są prawdopodobnie odległe, dlatego celowo umieściłem akcję powieści w bliżej nieokreślonej przyszłości, w ciągu kilku lat.
Chciałem dać Lockowi możliwość interakcji z zespołem ludzkim, po części po to, by uczynić historię bardziej angażującą (dlatego manifestuje się jako hologram), ale także dlatego, że, jak mówił profesor Stuart Russell w wykładach Reith z 2021 roku, prawdziwym pytaniem nie jest to, czy sztuczna inteligencja będzie w stanie wykonać zadanie X lub Y, ale co się stanie, gdy to nastąpi: co się stanie, gdy maszyna zdolna do głębokiego uczenia (Deep Learning) spotka się z rzeczywistym światem i wejdzie z nim w interakcję? Wielu naukowców, takich jak profesor Giovanni Montana, stypendysta Turinga z Uniwersytetu Warwick, hojnie poświęciło swój czas, ponieważ wiedzą, że w pewnym momencie jest prawdopodobne, że stanie się to możliwe, dlatego potrzebujemy szerszej debaty publicznej na temat konsekwencji już teraz, zanim to nastąpi.
Historie to potężny sposób angażowania ludzi w te ważne rozmowy, więc chociaż (mam nadzieję) napisałem W mgnieniu oka w sposób zabawny i czasami humorystyczny badam również kwestie sposobu podejmowania decyzji przez policję, wykorzystywania (i nadużywania) danych oraz granicę między „intuicją” a uprzedzeniami.
Nie zdradzając zbyt wiele, połączyłaś detektyw z krwi i kości, Kat Frank, z AIDE Lock, detektywem sterowanym przez sztuczną inteligencję. To pomysłowy pomysł, ale co skłoniło cię do podjęcia tego kierunku jako pisarki?
Dziękuję! W 2017 roku postanowiłam odejść od literatury młodzieżowej i spróbować swoich sił w pisaniu kryminału dla dorosłych z udziałem detektyw w średnim wieku, bo to właśnie uwielbiałam czytać. Nie mogłam jednak wymyślić niczego oryginalnego, co by mnie podekscytowało. W mojej codziennej pracy pracowałam nad projektem dotyczącym wpływu sztucznej inteligencji i technologii na przyszłość rynku pracy, więc chyba te myśli gdzieś tam krążyły w tle. Aż pewnego wieczoru czytałam… Pochodzenie Dana Browna, w którym bohater ma dostęp do doradcy AI, który mieści się w jego uchu. I pomyślałem sobie: wow, czyż nie byłoby wspaniale, gdyby detektywi mogli używać AI do rozwiązywania przestępstw?
Przeprowadziłem badania i ze zdumieniem odkryłem, że ludzie aktywnie badają i testują wykorzystanie sztucznej inteligencji w przestępczości. Zafascynowały mnie debaty na temat tego, czy algorytmy oparte na danych mogą prowadzić do bardziej sprawiedliwego i przejrzystego działania policji. To zrodziło jeszcze więcej pytań o to, jak ludzie podejmują decyzje i czy „intuicja” to po prostu synonim uprzedzenia, czy też, jak argumentuje Malcolm Gladwell w książce „Błysk”, jest wynikiem procesów decyzyjnych opartych na dowodach, zbyt szybkich dla większości ludzi.
Rozpaliła w mojej głowie tyle pomysłów, że nie mogłam się doczekać, żeby napisać nową wersję duetu policjantów, łącząc AI detektywa, którego algorytmy napędzają, z ludzkim partnerem, który podejmuje decyzje kierując się intuicją. Niestety, mój mąż był bardzo chory, więc zaczęłam pisać dopiero po jego śmierci w 2019 roku. Wtedy książka stała się o wiele bardziej wielowarstwowa, ponieważ pozwoliła mi zgłębić (i przetworzyć) kwestie miłości, straty i tego, co znaczy być człowiekiem.
Czy możesz powiedzieć czytelnikom z Suffolk trochę o W mgnieniu oka?
Owdowiała samotna matka, nadinspektor Kat Frank, to policjantka, która ufa swojej intuicji. Kiedy zostaje wybrana do poprowadzenia programu pilotażowego, w którym współpracuje z Lockiem (AIDE – sztucznie inteligentnym detektywem), instynkt Kat zderza się z logiką Lock. Ale kiedy nierozwiązane sprawy dwóch zaginionych osób, które analizują, nagle stają się aktywne, Lock jest jedyną osobą, która może pomóc Kat, gdy sprawa staje się osobista. Chodzi o walkę sztucznej inteligencji z ludzkim doświadczeniem. Logiki z instynktem. Czy w obliczu zagrożenia życia para zdoła połączyć siły, zanim ktoś inny stanie się kolejną statystyką?
Interakcja między Kat i Lockiem jest często zabawna, ponieważ Lock nie potrafi wychwycić niektórych subtelności ludzkiego zachowania. Czy ta sytuacja nie była dla ciebie zbyt zabawna?
Dziękuję, tak, uwielbiałam pisać o Locku. Oprócz badań nad obecnymi i przyszłymi możliwościami sztucznej inteligencji, spędziłam mnóstwo czasu na oglądaniu klasycznych filmów i programów, takich jak Star Trek i Terminator – wszystkiego, w czym pojawia się „inna” postać, taka jak Spock czy Arnie, która nie rozumie lub nie stosuje się do powszechnych norm interakcji międzyludzkich i procesów decyzyjnych.
Nieporozumienia bywają naprawdę zabawne, ale też bardzo głębokie. W Terminatorze 2, kiedy John mówi Arniemu, że nie może zabijać ludzi jak dziecko, Arnie wciąż pyta dlaczego? John z trudem odpowiada na to pytanie, zanim w końcu wykrztusi: „Bo… bo… po prostu nie możesz!”. Choć wiele z tych wymian zdań jest (mam nadzieję) zabawnych, chcę poruszyć głębszy wątek dotyczący ludzkich członków zespołu policyjnego, którzy muszą tłumaczyć, dlaczego robią to, co robią. Staram się pozostawić czytelnikowi decyzję, kto, jeśli ktokolwiek, ma rację!
Czy możesz nam powiedzieć coś na temat tego, nad czym obecnie pracujesz?
Tak, pracuję nad książką nr 2 W mgnieniu oka To pierwsza część serii. Daje mi to świetną okazję do dalszego rozwinięcia postaci Locka i przekonania się, ile jest w stanie się nauczyć…
Co znajduje się obecnie na Twojej liście książek „do przeczytania”?
Tak dużo! Zawsze dużo czytałam z różnych gatunków, ale teraz mam to szczęście, że dostaję korekty książek, które ukażą się w 2023 roku, więc mam jeszcze więcej do czytania. Nie mogę się doczekać lektury. Impreza na plaży autorstwa Nikki Smith, która jako thriller rozgrywający się na Majorce w latach 80. XX wieku będzie idealnym antidotum na tę zimną pogodę, podobnie jak Północ w Malabar House, której akcja rozgrywa się w Indiach po podziale, autorstwa Vaseema Khana. Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę T. M. Logana (Matka) i mam nadzieję, że w okresie świątecznym będę mieć więcej czasu na czytanie Świątynie radości autorstwa Kate Atkinson, którą uwielbiam.
Jedna książka, utwór muzyczny, film lub dzieło sztuki, którego każdy powinien doświadczyć?
Aaargh, naprawdę nie potrafię wybrać „ulubionych” książek ani niczego kreatywnego, bo naprawdę wierzę, że dla różnych ludzi w różnych momentach istnieją różne filmy/książki. Piszę to jednak w grudniu, więc jeśli Twoi czytelnicy szukają czegoś świątecznego, BARDZO polecam. Takie małe rzeczy autorstwa Claire Keegan – akcja rozgrywa się w Irlandii w 1985 roku, w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie. Książka liczy 110 stron i jest perfekcyjna.
Mniej znanym, ale ulubionym filmem świątecznym, o którym zawsze wspominam, jest „Żona biskupa” z Carym Grantem, Davidem Nivenem i Lorettą Young. Czuję się nieswojo, stawiając sztukę lub muzykę na pierwszym miejscu, ponieważ to bardzo osobiste i emocjonalne – po prostu znajdź czas na to, co cię porusza, jeśli masz okazję zrobić sobie przerwę w okresie świątecznym.
Czy możesz nam powiedzieć coś o sobie, czego Twoi czytelnicy mogą nie wiedzieć?
No cóż, jestem debiutującą autorką, więc wyobrażam sobie, że nikt nic o mnie nie wie! Poza książką, jestem znana wśród przyjaciół mojego 22-letniego syna z tego, że podobno robię „najlepszy w historii” ser na toście…