7 stycznia 2020 r.
Isabel Allende to chilijska pisarka, która sprzedała ponad 74 miliony książek przetłumaczonych na 42 języki i jest uważana za najchętniej czytaną autorkę hiszpańskojęzyczną na świecie. Jej pomysłowe powieści historyczne obejmują: Dom Duchów, Miasto Bestii i nowo opublikowane Długi płatek morza.
Isabel mieszka w Kalifornii i jest laureatką licznych nagród, w tym Prezydenckiego Medalu Wolności (przyznanego w 2014 roku) oraz Medalu za Wybitny Wkład w Literaturę Amerykańską przyznanego w 2018 roku przez National Book Foundation. Długi płatek morza i inne książki Isabel na temat Katalog bibliotek społeczności Suffolk.
Kto był Twoim literackim bohaterem i inspiracją, gdy dorastałeś?
Moi bohaterowie nigdy nie byli damami w opałach, byli to tacy ludzie jak Michael Strogoff (Kurier cara, Juliusz Verne) czy Andrzej Bołkoński (Wojna i pokój(Lew Tołstoj). Byli odważni, cierpieli, a czasem ginęli za swoje ideały. Właściwie nadałem mojemu synowi imię Nicolas na cześć postaci z książki Henriego Troyata, młodego mężczyzny, który oddaje życie, by uratować starszą kobietę, którą kocha. Te postacie i wiele, wiele innych (byłem nałogowym czytelnikiem) pozostały w moim sercu i jestem pewien, że wpłynęły na moje pisanie.
Kiedy zacząłeś pisać i zdałeś sobie sprawę, że masz talent do opowiadania historii?
Zacząłem pisać jako dziennikarz, gdy miałem dwadzieścia kilka lat, ale nigdy nie marzyłem, że zostanę pisarzem. Napisałem swoją pierwszą powieść, Dom Duchów, kiedy miałam prawie czterdzieści lat. Według mojej matki, zaczęłam opowiadać historie moim braciom i innym dzieciom, gdy tylko nauczyłam się czytać (około 5-6 lat). Pomysły z książek dawały mi się we znaki i całkowicie je modyfikowałam, tworząc własną fabułę. Często te same postacie powracały w innych opowiadaniach. Jednak nigdy nie uważano tego za „talent do opowiadania historii”; nikt nigdy nie sugerował, że mogłabym zostać pisarką. W moim pokoleniu i w mojej rodzinie kobiet nie zachęcano do kreatywności ani do robienia kariery.
Wszyscy z niecierpliwością czekamy na Twoją nową książkę Długi płatek morzaCzy możesz nam o tym trochę opowiedzieć, zanim zaczniemy to czytać?
Historia zaczyna się w styczniu 1939 roku, pod koniec wojny domowej w Hiszpanii, kiedy pół miliona ludzi przekroczyło granicę z Francją, uciekając przed armią Franco i trafiło do improwizowanych obozów koncentracyjnych, gdzie tysiące z nich zginęło. W Chile poeta Pablo Neruda przekonał rząd do przyjęcia hiszpańskich uchodźców. Udał się do Francji, zebrał pieniądze na zakup statku o nazwie Winnipeg, przystosował go do transportu dwóch tysięcy pasażerów, wybrał ludzi i wysłał ich do Chile. To historia pary, która podróżowała Winnipegiem, ich męki w Hiszpanii i Francji, ich nowego życia w Chile i tego, jak musieli udać się na drugie wygnanie 33 lata później, gdy wojskowy zamach stanu obalił demokratyczny rząd i zastąpił go długotrwałą, brutalną dyktaturą.
Pierwowzorem mojego bohatera, Victora Dalmau, był mój przyjaciel o imieniu Victor Pey. Przeżył wojnę domową, podróżował po Winnipeg i rozpoczął nowe życie w Chile, aż do aresztowania przez dyktaturę w 1973 roku i ostatecznie znalazł schronienie w Wenezueli, gdzie się poznaliśmy. Długi płatek morza jest opowieścią o wojnie, przesiedleniach i stratach, ale przede wszystkim jest to długa historia miłosna.
W Twoich książkach pojawia się wiele inspirujących kobiet. Jak zmieniło się Twoje życie jako pisarki, odkąd zaczęłaś pisać?
Kiedy napisałam swoją pierwszą powieść, przechodziłam przez bardzo trudne chwile. Byłam kobietą w średnim wieku, w rozpadającym się małżeństwie, pracującą w nudnej pracy, z dorastającymi dziećmi, które nie potrzebowały już pełnej uwagi matki. Czułam, że moje życie to porażka. Niespodziewany sukces mojej powieści odmienił moje życie. Dał mi głos, gdy milczałam. Dał mi skrzydła, gdy utknęłam. Dał mi zasoby, gdy walczyłam o utrzymanie. Utorował mi drogę do kariery, o której nigdy nie marzyłam, i ostatecznie dał mi miliony czytelników.
Twoja twórczość została już przetłumaczona na 35 języków. Jakie są Twoje relacje z tłumaczami?
Moje książki zostały przetłumaczone na 42 języki, ale znam tylko kilku tłumaczy. Nadzoruję jedynie tłumaczenie na angielski, które zawsze jest doskonałe, dlatego mam bardzo mało uwag i sugestii. Inni tłumacze często zadają mi pytania i czasem wychwytują błędy, których niestety jest już za późno, abym mógł poprawić w językach, w których książka została już opublikowana.
Czy przeczytana przez Ciebie książka kiedykolwiek zmieniła Twoje życie lub pozwoliła Ci spojrzeć na pewne rzeczy inaczej?
Otwarte żyły Ameryki Łacińskiej Eduardo Galeano uświadomił mi istnienie polityki. Eunuch płci żeńskiej Germaine Greer dała mi wyrazisty język, dzięki któremu mogłam wyrazić gniew, jaki odczuwałam jako feministka.
Jakiej najważniejszej lekcji życiowej się nauczyłeś?
Mantra mojej córki brzmiała: „dawaj, dawaj, dawaj, otrzymujesz tylko to, co dajesz”. Nauczyłam się, że pomaganie i służenie innym daje mi szczęście.
Byłeś wielokrotnie wywiadowany. Czy możesz nam powiedzieć coś, czego Twoi czytelnicy mogą o Tobie nie wiedzieć?
Jestem sentymentalna i romantyczna, zakochuję się jak nastolatka, a moje romanse (czy małżeństwa) przeżywam jak operę mydlaną. Rozpieszczam swoje psy na śmierć. Nie lubię przyjęć ani prezentów. Jestem próżna, niecierpliwa i apodyktyczna. Ale staram się rekompensować te okropne błędy poczuciem humoru. Po hiszpańsku jestem bardzo zabawna.