1 listopada 2022 r.

Kate Sawyer urodziła się w Bury St Edmunds i dorastała na wsi jako najstarsza z czwórki rodzeństwa. Po ukończeniu nauki aktorstwa w Webber Douglas Academy of Dramatic Art, Kate pracowała jako aktorka.

Jest również członkinią założycielką nagradzanej grupy teatralnej The Faction i założyła własną grupę teatralną The Curious Room. Pierwsza powieść Kate Wyrzucenie na brzeg została wydana przez Coronet w 2021 roku i znalazła się w gronie nominowanych do nagrody Costa First Novel Award. Możesz znaleźć Wyrzucenie na brzeg na Katalog bibliotek społeczności Suffolk.

 

Kim byli twoi bohaterowie, literaccy i inni, gdy dorastałeś?

Pamiętam, jak trzymałam Anne Shirley od Ania z Zielonego Wzgórza Wielką czcią darzyłam go, gdy byłam młodsza; uwielbiałam oglądać serial z mamą i rodzeństwem w sobotnie wieczory, a gdy byłam trochę starsza, również czytać książki. Nie widziałam jeszcze nowego serialu na Netfliksie, ale mam nadzieję, że za kilka lat będę mogła go obejrzeć z córką, zanim sięgnę po książki.

Dorastając, wielu moich idoli pochodziło z telewizji, a nie z książek. Byłam nastolatką pod koniec lat dziewięćdziesiątych, więc obracałam się w samym środku kultury brit-popu i Ladette, i to wszystko miało na mnie duży wpływ; chociaż kochałam Spice Girls i Blur w równym stopniu.

 

Co wzbudziło u Ciebie zainteresowanie pisaniem?

Zawsze pisałam. W szkole lubiłam kreatywne pisanie i prowadziłam dziennik od około czternastego roku życia, ale dopiero aktorstwo sprawiło, że zaczęłam pisać na poważnie. Szkoliłam się aktorsko i pracowałam zawodowo (obok kelnerowania, prowadzenia sklepu, nauczania jogi, zarządzania imprezami…) przez dwadzieścia lat. W tym czasie zaczęłam pisać krótkie sztuki teatralne i scenariusze filmowe, w których planowałam wystąpić. Tak naprawdę to właśnie krótka sztuka stała się punktem wyjścia dla… Wyrzucenie na brzegNapisałem dziesięciominutową sztukę o rodzinie mieszkającej na plaży w kościach wieloryba i ciągle o niej myślałem; w końcu usiadłem, żeby napisać ich historię od początku.

 

W 2021 roku Wyrzucenie na brzeg zostało opublikowane. To doświadczenie musiało zmienić twoje życie na zawsze?

Publikacja to bardzo surrealistyczne doświadczenie. Nie pomogło mi to, że moja debiutancka powieść ukazała się w czasie pandemii, kiedy nie było spotkań twarzą w twarz z redaktorem ani publicystą, nie było imprezy z okazji premiery, księgarnie i biblioteki nie działały na pełnych obrotach, a festiwale książki nie były organizowane; to jeden z wielu powodów, dla których cieszę się, że mogę wystąpić na Festiwalu Literackim w Lavenham. Ale tak, publikacja zmienia życie – zarówno w dobrym, jak i złym tego słowa znaczeniu. Pisanie to bardzo samotne doświadczenie i dziwnie się czułem, gdy mój mały projekt twórczy nagle stał się produktem komercyjnym i jedną z moich prywatnych pasji – moją karierą.

To bardzo dziwne doświadczenie, tak bardzo, że nagrałam o nim podcast! Mój podcast „Novel Experience” (dostępny na wszystkich platformach podcastowych) rozpocząłem na początku tego roku i naprawdę się z tego cieszę. Rozmawiam z autorami, którzy są na różnych etapach kariery, o doświadczeniach, które doprowadziły ich do publikacji, w trakcie i po niej. Mam nadzieję, że będzie to interesujące i pomocne zarówno dla czytelników, jak i pisarzy, ponieważ pozwoli zajrzeć za kulisy powstawania książek, ale także przypomni im, że nie ma jednej formuły, nie ma czegoś takiego jak normalność, jeśli chodzi o tworzenie sztuki i publikowanie jej w świecie!

 

Jak rozwijała się postać Rut, gdy pisałeś Wyrzucenie na brzegCzy pisząc to, miałeś w głowie chronologię wydarzeń „przed” i „po”?

Wiele osób uważa to za zaskakujące, ale rzeczywiście napisałam obie osie czasu równolegle, przeskakując z jednej do drugiej, niemal dokładnie tak, jak wygląda to teraz w ukończonej powieści. Odkryłam, że najlepiej sprawdza się u mnie stosunkowo organiczny proces – muszę być zaskoczona pracą, a nawet jeśli planuję, mam tendencję do jej odrzucania! Postać Ruth, a właściwie wszystkie postacie, rozwijają się w ten sposób. W procesie edycji następuje dalszy rozwój, podczas którego staram się analizować każde zdanie i upewniam się, że uwzględniam odpowiednie szczegóły, aby zbudować jasny obraz tego, kim mogą być te osoby.

 

A potem znalazłaś się na liście nominowanych do nagrody Costa First Novel Award – to musiało być trochę surrealistyczne?

To było cudowne, niezwykłe, zaszczytne i coś, co zapamiętam do końca życia. Wszystko to wydarzyło się w dość trudnym dla mnie momencie – moja mama chorowała, więc pomagałam jej w obowiązkach opiekuńczych, jednocześnie opiekując się moją córką, która miała wtedy zaledwie rok. Poza tym, wydarzenia związane z nagrodą odbywały się głównie online ze względu na pojawienie się Omikrona, więc czułam się nieco oderwana od rzeczywistości.

Wieczór, w którym ogłoszono listę nominowanych w programie Front Row w Radiu 4, był wyjątkowo surrealistyczny. Przygotowałam posiłek dla mojej rodziny i wszyscy wypiliśmy kieliszek musującego wina, aby wznieść toast za ogłoszenie. Tuż przed ogłoszeniem listy nominowanych do Nagrody za Pierwszą Powieść moja córka poinformowała mnie, że „zrobiła kupę”, a babcia zaczęła odczuwać zawroty głowy. Znalazłam się więc w sytuacji, w której zmieniałam pieluchę rocznemu dziecku i udzielałam stulatkowi porad dotyczących ćwiczeń oddechowych, podczas gdy moja powieść była omawiana w radiu ogólnopolskim.

Dość podoba mi się, że mój pierwszy literacki sukces był najmniej spektakularnym momentem, jaki można sobie wyobrazić. Mimo to – na wypadek, gdyby czytał to ktoś wpływowy – z pewnością nie odrzuciłbym okazji, by wziąć udział w hucznej literackiej imprezie!

 

Czy możesz nam opowiedzieć coś na temat swojego najnowszego projektu?

Moja druga powieść Ta rodzina Książka ma się ukazać w twardej oprawie 11 maja 2023 roku. To historia rodziny, której akcja rozgrywa się w ciągu jednego dnia w ogrodzie w Suffolk i jest przeplatana wspomnieniami z ostatnich czterdziestu lat. Opowiada o radości, smutku, miłości i przebaczeniu; o tym, co zmienia się z biegiem czasu, a co, mimo wszystko, pozostaje takie samo. Nie mogę się doczekać, aby podzielić się nią z czytelnikami.

Pracuję również nad adaptacją telewizyjną Wyrzucenie na brzeg którą współtworzę z Afuą Hirsch. Jeszcze długa droga przed nią, zanim trafi na ekrany, ale trzymam kciuki, że jest już w drodze. Poza tym i rozpoczęciem pracy nad moją trzecią powieścią, i tak mam mnóstwo zajęć!

 

Co znajduje się obecnie na Twojej liście książek „do przeczytania”?

Mam do przeczytania mnóstwo książek, które wkrótce ukażą się w sprzedaży, i mnóstwo gości, z którymi wkrótce będę przeprowadzać wywiady w podcaście. Ale w ciągu tych dwóch tygodni, które mam nadzieję wziąć na święta Bożego Narodzenia, planuję przeczytać nowe książki dwójki moich ulubionych autorów: Świątynie radości przez Kate Atkinson i Portret małżeński przez Maggie O'Farrell.

 

Najlepszą rzeczą w życiu w Suffolk jest…

Bliskość rodziny, wieś, zachody słońca i, obecnie, nowe sezonowe jabłka z targu w Bury. (Jestem dziewczyną rasy Russet!)

 

Czy możesz nam powiedzieć coś o sobie, czego Twoi czytelnicy mogą nie wiedzieć?

Kiedyś prowadziłam sklep ze zdrową żywnością i napisałam książkę kucharską ze wszystkimi naszymi przepisami, kiedy w 2015 roku musieliśmy zamknąć sklep z powodu podwyżki czynszu. Nadal potrafię przyrządzić naprawdę smacznego bakłażana po parmeńsku.

pl_PLPolish